Barany drogowe
Poniedziałek, 23 stycznia 2012
· Komentarze(2)
Dzisiejsza trasa była już długo oczekiwaną. Po pierwsze, przez długi okres nie było śniegu, a tu nagle spadła. Dziś powiedzmy, że go nie było. Po drugie mam nowy rower, więc musiałem go poznać. Po trzecie już tak mnie nosiło, że nie wiem. Choć było ślisko i zimno to przejechałem parę kilometrów. Pod koniec mojej podróży jeden kierowca nie włączając kierunkowskazu chciał wjechać w miejsce parkingowe. A co ze mną? Nie zdążyłem się wypiąć z pedałów i... spadłem z roweru. Tak wiem śmiesznie brzmi, ale uraz na sercu pozostaje...

Wypadek drogowy© tobiaszy1944